UWAGA:
"W związku z utrzymującą się napiętą sytuacją, MSZ odradza podróże do stanów Kachin (z wyjątkiem stolicy Mytkyina), północny Shan, południowy Chin i Rakhine (z wyjątkiem miejscowości Thandwe i Ngapali).
Na wyżej wymienionych obszarach może dochodzić do walk wojsk rządowych z ugrupowaniami zbrojnymi i bojówkami." (1 września 2017 r.)
Walutą w Birmie jest kyat (MMK); 1000 MMK to około 3 zł (w listopadzie 2016 r.);
Podaję ceny przejazdów na jedną osobę, natomiast w przypadku taksówek za kurs
Ceny noclegów za pokój 2 osobowy, przeważenie ze śniadaniem
Noclegi wybieraliśmy na bieżąco, poza 3 przypadkami, kiedy bukowaliśmy je z wyprzedzeniem (pierwszy nocleg w Rangun, nad jeziorem Inle i w kurorcie nadmorskim Ngapali, gdzie radzą rezerwować wcześniej). Gdy chcieliśmy zmienić nocleg, rzeczywiście nie było łatwo znaleźć coś w cenie poniżej 80 euro
Pobyt w Birmie trwał 28 dni, czyli maksymalny okres, na który otrzymać można wizę. Otrzymuje się ją szybko i bezproblemowo on-line przez stronę https://evisa.moip.gov.mm/NewApplication.aspx
Lot Warszawa - Dubaj - Bangkok – Rangun (28 h).
Lądowanie o 17:25 i taksówka (1h; 7000 MMK) do hotelu LAI LAI (30$) - bardzo miły i usłużny właściciel.
Zwiedzanie Rangun (zobacz artykuł z filmem „Pagoda Shwedagon 3 razy dziennie”).
Dojazd do Hpa-an: taksówka (1h; 7000 MMK) na dworzec autobusowy za lotniskiem i 6h autobusem (4500 MMK), zatrzymujemy się w Soe Brothers Guesthouse (spartańskie warunki; 20 000 MMK), ale oferują dobre wycieczki).
Świetna wycieczka z hotelu (7000MMK): jaskinie, pagody i inne atrakcje wokół Hpa-An (wziąć latarki); O 18:00 wyjazd do Mandalay (13,5h; 18$).
Odpoczynek w całkiem sympatycznym Hotelu Nylon (18$); spacer wokół pałacu królewskiego, zwiedzanie pagód i Wzgórze Mandalay o zachodzie słońca.
Rejs do Mingun, bazar kwiatowy, zwiedzanie Mandalay, zachód słońca przy słynnym moście tekowym
Rano przejazd do Pyin oo Lwin (2h; 3000 MMK), zatrzymujemy się omyłkowo w Grace Hotel 2 zamiast 1 – porażka (21000 MMK), spacer po mieście, targ.
Ciąg dalszy w Pyin oo Lwin: największy ogród botaniczny w Myanmarze (zobacz film), wycieczka dorożką po pozostałościach epoki kolonialnej i powrót do Mandalay (nocleg w Lucky Hotel 35$ – bardzo dobry).
Dzień w Mandalay, jarmark jadeitu, piękna świątynia z drewna, extra masaż stóp (masowały nas dwie dziewczyny o imionach E-e i He-he za 8000 MMK) i taksówka na dworzec autobusowy JJ Express (7000 MMK), przejazd do Nyaungshwe nad jeziorem Inle (7,5h; 18$).
W autobusie płacimy za wstęp nad Inle (12 500 MMK), dojeżdżamy do hotel Inle Star Hotel przed 6 rano, czekamy do 12:00 na pokój, w międzyczasie śniadanie w super naleśnikarni Inle Pancake Kingdom, otrzymawszy klucze do pokoju liżemy rany po całonocnej jeździe, rozglądamy się po Nyaungshwe, płyniemy na zachód słońca nad Inle (3000 MMK).
Płyniemy na wschód słońca nad jeziorem i wycieczką łodzią po jeziorze Inle (ok. 8h; 16 000 MMK).
Wieczorem jedziemy na festiwal balonów (motoryksza 12 000 MMK). Powrót ok. 2 w nocy.
Oglądamy okolice Inle z roweru (wypożyczenie 2000 MMK).
Jedziemy motorikszą na dworzec kolejowy (10000 MMK), a potem pociągiem do Thazi (9h; 3000 MMK), ale z powodu zawalenia się mostu dojeżdżamy do innej miejscowości, godzinę drogi od Thazi, do którego w ostateczności docieramy busikiem. Trasa koleją godna polecenia, widoki przepiękne.
Wyjazd do Baganu, szukamy hotelu, tym razem starannie wybierając miejsce noclegu. Wybór doskonały New Park Hotel (30$), zachód słońca wśród pagód z XI-XII w. (obejrzyj film i poczytaj o Paganie)
Bagan na rowerach
Pędzimy tym razem na wschód słońca nad pagodami (cały czas w Baganie); dojazd vanem do Magwe (4h; 7500MMK) i o 22:00 autobus nocny do Mrauk U (wszystko rezerwował nasz ulubiony New Park Hotel) (12h; 30 000MMK). Autobus jedzie z Mandalay i wsiada się do niego przy sklepie KHM fashion shop.
Mrauk U (ruiny północne), mamy fajny bungalow w Myauk-U Palace Hotel (30$).
Mrauk U (wycieczka łodzią do wiosek Czinów; 70 000 MMK na 2 osoby) i inne ruiny.
Rano o 6:00 wyruszamy promem do Sittwe (4,5h; 10$) – cudowna podróż – zobacz film; mamy niezły hotel Mya Guest House (34 000 MMK) niedaleko sławnego drzewa nietoperzy.
Znów rejs promem, o wiele mniej przyjemny, bo 11,5 h płyniemy z Sittwe do Taunggok (35$); Na koniec czeka nas najgorszy hotel w całym Myanmarze, którego nazwy nie pamiętam, bo nie chcę. Łóżko nam się zawaliło, gdy Darek chciał je przesunąć. Nie dało się go naprawić, więc dostaliśmy inny pokój. Rano zmykaliśmy stamtąd najszybciej jak się dało.
Dojazd do Ngapali (2,5h samochodem osobowym za darmo). Hotel Laguna Lodge (35 EUR). Dostaliśmy pokój w drewnianym domu w stylu Rakhine, bez okien. Szału nie było.
Ngapali - fishing za 25 000 na dwoje; polecam, świetna przygoda nie tylko dla wędkarzy.
Ngapali – zmieniliśmy hotel na Royal Beach Motel (40$) z super śniadaniem.
Ngapali (tak nam się spodobało, że powtórzyliśmy fishing).
dojazd do Rangun (nocą 13h; 15 000 MMK).
Rangun – znów hotel LAI LAI HOTEL, NO 783 MAHABANDOOLA ROAD, LANMADAW TOWNSHIP, 11111 YANGON (30$).
Rangun nocą (00:50) wylot do Dubaju.
Po przylocie do Dubaju i zainstalowaniu się w hotelu wyglądałam tak:
Co prawda mówi się o dwóch diametralnie różnych porach roku w Myanmarze, ale z „użytkowo-podróżniczego” punktu widzenia wyróżniłabym trzy:
sucha od listopada do lutego - najlepsza z perspektywy turysty z naszej strefy klimatycznej. Nie znaczy to, że w tym czasie nie pada deszcz, ale że temperatury w ciągu dnia są znośne, a wieczory i poranki bywają chłodnawe. Zdecydowanie przyda się jedna sztuka odzieży z długim rękawem;
sucha i bardzo gorąca od marca do połowy maja z temperaturami nie dla mieszkańca Europy Środkowej;
deszczowa od połowy maja do października, z apogeum przypadającym na nasze miesiące wakacyjne. W tym czasie oprócz rzęsistych ulew, wilgoci i upałów, dodatkowym utrudnieniem w podróżowaniu stają się nieprzejezdne drogi.
Trudnością w planowaniu wyprawy do Birmy jest konieczność wzięcia pod uwagę krótkich dni (mało czasu na zwiedzanie, bo słońce zachodzi około godziny 18, a noclegu trzeba wtedy szukać po ciemku) i długich przejazdów, mimo że trasa do pokonania nie jest zbyt długa.
Na szczęście Mjanma się szybko zmienia i powstają nowe możliwości dojazdu oraz noclegów (oczywiście zmiany nie dotyczą długości dnia).
Autobusy pokonują trasy na drogach, po których wydawałoby się, że nie powinny. A jednak. Wszyscy muszą wtedy zjechać, zejść, przesunąć się, ustąpić. Obowiązuje zasada, im większy pojazd, tym większe prawa.
Powierzchnia Mjanmy wynosi 676 533 km2, ponad 2 razy więcej niż Polski.
Według spisu ludności w 2014 r. liczba mieszkańców Birmy wyniosła 51,5 mln, co z 76 osobami przypadającymi na 1 m2, czyni z Myanmaru jeden z najmniej zaludnionych krajów regionu.
Jednocześnie współistnienie 135 grup etnicznych powoduje, że Myanmar jest bardzo zróżnicowany etnicznie i kulturowo.
Tylko 30% ludności mieszka w miastach.
Przeciętne gospodarstwo domowe liczy 4,4 osoby. Dla porównania w Polsce jest to 2,7 (2015 r.).
Średnia długość życia w Birmie wynosi 66,8 lat (w Polsce około 77 lat).
52% zatrudnionych pracuje w rolnictwie i rybołówstwie. Drugim sektorem gospodarki, który skupia 9% zatrudnionych jest handel hurtowy i detaliczny oraz naprawy pojazdów mechanicznych i motocykli, a trzecim z 7% zatrudnionych jest przetwórstwo przemysłowe.
85,5% budynków mieszkalnych stanowi własność, a 51% ma ściany zbudowane z bambusa.
Myanmar
Stosunkowo mało odkryta jest rajem dla podróżników. Co prawda infrastruktura turystyczna w niektórych miejscach jest jeszcze słabo rozwinięta, ale dla poszukiwaczy wyzwań i przygody to wspaniały kierunek podróży. Zobacz 3-minutowy film "Birmańskie klimaty":
Okolice Hpa-An z pięknymi świątyniami ukrytymi w jaskiniach, polami ryżowymi i niesamowicie ukształtowanymi górami.
Łowienie ryb na haczyk zamocowany na żyłkę nawiniętą na plastikową butelkę z tradycyjnej łódki w Ngapali Beach.
Rejs z Mrauk U do Sittwe malowniczo wijącą się rzeką.
Zwiedzanie Baganu na rowerze.
Wycieczka łodzią po jeziorze Inle mimo coraz większej komercjalizacji.
Bezinteresowność Pana Tun TUn z Napyitaw, który dał samochód z kierowcą, aby nas dowieść do Ngapali Beach (3 godziny drogi w jedną stronę) bez żadnej zapłaty.
Uprzejmość menadżera LAI LAI Hotel, który przyjął nas o 4 w nocy, nie obciążając zapłatą za kolejną dobę. Znakomicie nam doradził co, jak i kiedy mamy zrobić, aby dotrzeć na lot powrotny w środku nocy.
Spacer nad rzeką Irawadi w Mandalay. Aż się krępowałam filmować.
Restauracja San Ma Tau Myanmar w Hpa-An polecana przez Lonely Planet - 10 regionalnych przystawek wcale nie przypadło nam do gustu tak bardzo, jak można się było spodziewać na podstawie opisu .
Soe Brothers Guesthouse w Hpa-An, także polecany przez Lonely Planet - jeden z najgorszych pod względem warunków, ale za to z miłą obsługą.
Nocleg w tradycyjnym domu regionu Raghine, bez okien. Co tam w nocy nie łaziło... Brrr...
Tekowy Most dla pieszych, zwany Mini U-Bein Bridge w Mandalay na jeziorze pełnym śmieci. Można sobie odpuścić.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.