W drodze powrotnej z Mrauk U do Rangunu warto odwiedzić, jak opisują przewodniki, najpiękniejszą plażę w Birmie – Ngapali Beach.
Myślę, że na południu Myanmaru są jeszcze ładniejsze, ale zbyt mało poznane i opisane plaże, gdyż rozwój tamtejszej turystyki rozpoczął się dopiero od 2013 r. Podróżowanie po Mjanmie jest męczące i mało wygodne, więc odpuściliśmy sobie południowe wybrzeże, wybierając właśnie Ngapali na zachodzie kraju. Dociera tu niewielu amatorów plażowania, ponieważ dojazd, jak prawie wszędzie w Birmie, wymaga wielu godzin w podróży, chyba że wybierze się lot samolotem na pobliskie lotnisko z Rangunu lub znad jeziora Inle.
Na miejscu zastaliśmy długą, parokilometrową piaszczystą plażę, która wprowadziła nas w iście sielankowy nastrój. Można tu naprawdę odpocząć, gdyż nie ma tłoku, jak w wielu nadmorskich kurortach. Spodziewaliśmy się tu większych tłumów, biorąc pod uwagę, że Ngapali polecają dosłownie wszystkie przewodniki.
Na wszelki wypadek jeszcze w Polsce zarezerwowaliśmy pokój w drewnianym domu w stylu Rakhine w Hotelu Laguna Lodge (za 35 EUR). Nie mieliśmy pojęcia jak taki dom wygląda, zaś na miejscu okazało się, że jest bez okien i z palmą, która przebija dom na wylot, to znaczy najpierw podłogę, a potem sufit. Palma jest powleczona folią plastikową, która tworzy wokół niej tunel. Jest to swoisty pas transmisyjny dla różnych zwierzaków, co zabezpiecza mieszkańców domku przed niepotrzebnymi wizytami skrzydlatych, włochatych i innych gości, ale za to gwarantuje kilka razy w nocy pobudkę ze względu na odgłosy spadających w dół stworzeń. Po „przespaniu” dwóch nocy, zmieniliśmy hotel na Royal Beach Motel (40$) z królewskim śniadaniem. Polecamy. Infrastruktura Ngapali nie jest zbyt bogata, więc wybór noclegów w cenach do 50$ (co jest sumą sporą, jak na warunki birmańskie) ogranicza się do bodajże 3 miejsc.
Ngapali jest znakomitym miejscem dla amatorów pustych plaż i dobrego jedzenia. Tutejsze restauracyjki serwują pyszne owoce morza za niewielkie pieniądze. Można wynająć łódź i zwiedzić pobliskie wyspy, snorkelingować oraz łowić ryby z miejscowymi rybakami. Można też, jak Darek, biegać z aparatem do najbliższej wioski rybackiej i robić takie zdjęcia.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.