Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć na cały ekran.
Zakochaliśmy się w Tajlandii. Tu czujemy się jak u siebie. Nie dlatego, że tak doskonale ją poznaliśmy, czy spędziliśmy tu szmat czasu, lecz dlatego, że ludzie się uśmiechają, pomagają, interesują, są gościnni. Niektórzy nazywają Tajlandię „krainą uśmiechów”. Od po prostu tacy są, a może wynika to z faktu, że Tajlandczycy w większości (93%) są buddystami, więc chcąc zapewnić sobie w kolejnym życiu lepsze wcielenie, zdobywają zasługi. A jak tu zdobywać zasługi, jeśli nie dobrym traktowaniem bliźniego? Dlatego w Tajlandii czujemy się "zaopiekowani" i bezpieczni. Mało tego, wzbudzamy szacunek. Jeśli jesteśmy na wakacjach, za granicą, odpoczywamy, zwiedzamy piękną Tajlandię, to stać nas na to. Jeśli stać nas, to dobrze nam się powodzi. A jeśli dobrze nam się powodzi, to zapracowaliśmy sobie na to w poprzednim życiu, czyli … zasługujemy na szacunek. Nikt nam nie zazdrości powodzenia, tylko podziwia. To wspaniałe uczucie.
Na Phuket kierowca autobusu pozbył się wszystkich pasażerów, aby nas obwieźć po wyspie. Gdy poszliśmy do zoo, autobus czekał na nas jak trochę większa taksówka. Pewnie, że szef naszego kierowcy, gdyby się dowiedział, nie skakałby z radości, ale kierowca chciał pomóc. Całe zdarzenie było "surrealistyczne, acz miłe", jak mawiają bohaterowie "Notting Hill".
Czym jeszcze przyciąga Tajlandia? Oj, mnóstwem rzeczy, długo by wymieniać. Można się w tym kraju zakochać. Tajlandia to prawdziwy raj na ziemi dla podróżników: zjawiskowe wysepki oblane turkusowym morzem, urokliwe białe plaże, bujna przyroda lasów deszczowych, dzikie zwierzęta, fascynujące zabytki, no i zaskakująca różnorodność tajlandzkiej kuchni. Nie dość, że smakuje, to jeszcze jak wspaniale wygląda. Z drinka, oprócz różowej słomki wystaje też orchidea, bo czemu nie.
Sami Tajlandczycy uważają, że żyją w najcudowniejszym kraju na świecie i trochę im się nie dziwię. A jeszcze tajski masaż, na przykład na plaży przy szumie fal – uśmiech ciśnie się na twarz na samo wspomnienie.
Tajlandia ma arcyciekawą historię, która sięga epoki brązu, współczesnej kulturze Mezopotamii. Najpierw na terenach Tajlandii rozwinęła się cywilizacja Dvaravati, potem kraj podporządkowali sobie królowie khmerscy, a około VIII w. pierwsi Tajowie (lud pochodzenia chińskiego, jak większość w tej części Azji, pochodzący z południowo-zachodnich terenów Chin) utworzyli swoje państwo. Buddyzm Terawada scementował Tajów, którzy pod koniec XII w. stanowili większość na terenach kontrolowanych przez Khmerów. A już na początku XIII w. powstało pierwsze tajskie królestwo w Sukhotaj. królestwo stopniowo rozrastało się i objęło swym zasięgiem tereny dzisiejszej Tajlandii, część Kambodży, Laosu i Birmy. Z czasem stolicą królestwa została Ajutthaja. W 1782 r. sprawujący władzę generał Czakri, jako król Rama I, założył dynastię Czakri, która panuje w Tajlandii do dziś.
W XX w. Tajlandia była jednym z niewielu krajów regionu, nieskolonizowanych przez Brytyjczyków czy Francuzów. Angielskie określenie „Thai” znaczy po tajsku wolny. Dawniej państwo nosiło nazwę Syjam, którą zmieniono 11 maja 1949 r. Obecnie Tajlandia jest pogrążona w żałobie po ukochanym królu Bhumibolu, który był już dziewiątym z kolei Ramą i panował 70 lat. Sukcesję po nim przejął jedyny syn Maha Vajiralongkorn, czyli Rama X. Więcej o obecnym królu i jego ojcu we wpisie pt. „W październiku kończy się żałoba po najdłużej panującym królu”.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.