W trakcie podróży do Ameryki Południowej czerwiec-lipiec 2011 r. odwiedziliśmy takie kraje jak Brazylię, Argentynę, Boliwię i Peru. Na chwilę przeszliśmy nawet Mostem Przyjaźni do Paragwaju. Mieliśmy pamiątkę w postaci pieczęci w paszporcie, ale paszporty ukradziono nam w Boliwii, więc zostało tylko mgliste wspomnienie. W samej Brazylii nasza wyprawa objęła:
Rio De Janeiro,
Paraty,
Sao Paulo,
Wodospady Iguaçu.
Dla mnie odpowiedź brzmi - zawsze. Niewiele w Brazylii jeszcze widziałam, ale to, co zobaczyłam zrobiło na mnie potężne wrażenie. Rio jest przepięknym miastem. Paraty na wybrzeżu między Rio a Sao Paulo urocze, o Wodospadach Iguaçu już nie wspomnę.
Najlepszą porą na podróż do Brazylii są nasze miesiące zimowe - grudzień, styczeń i luty. Panują wówczas ciepłe temperatury i można spodziewać się najmniej opadów w ciągu roku. Z kolei w naszych miesiącach letnich na terenach położonych na południe od Rio de Janeiro, na przykład w Sao Paulo średnia temperatura w lipcu i sierpniu wynosi 20°C, więc nie jest zbyt dobra do plażowania. W całym kraju między czerwcem a sierpniem nastaje pora deszczowa i krótkie deszcze padają co dzień.
Taksówka z lotniska na Copacabanę - 99 reali = ok. 172 zł
Hotel na Copacabanie , pok. 2 osobowy - 103 zł
Corcovado - 36 reali = ok. 63 zł
Obiad 15-50 reali = ok. 26 - 87 zł
Głowa Cukru - 44 reale = ok. 76 zł
Przejazd Rio - Andra 36 reali = 63 zł
Przejazd Andra - Parati - 9 reali = 16 zł
Nocleg w Parati - pok. 2-osobowy - 40 reali = 70 zł
Przelot z Sao Paulo do Foz do Iguassu - 223$
Nocleg w Foz do Iguassu - 35 reali = ok. 61 zł
Wstęp do Parku Iguassu - 38 reali = 66 zł
Wstęp do Parque des aves (kolibry, motyle, tukany i inne piękności) - 25 reali = 44 zł
Filmy z plecaka
Blog podróżniczy. Filmy, zdjęcia,
informacje z 5 kontynentów.
Witaj, jestem Violetta.
Razem z mężem Darkiem
odwiedziliśmy ponad 50 krajów.
Ja robię filmy, Darek zdjęcia.
Szukasz pomysłu na podróż?
Tu znajdziesz inspirację.
Lajkuj, jeśli podoba Ci się blog .
Udostępnij znajomym
To oczywiście subiektywna opinia. Rio ma genialne położenie, klimat, ocean, plaże i pięknych, dbających o ciało ludzi.
Koniecznie kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Zupełnie inny efekt :-)
Rio, Rio, Rio de Janerio – przepięknie położone miasto ma wszystko, co można sobie wymarzyć, Cudne plaże, pokryte bogatą roślinnością wzgórza, jezioro, no i Jezusa czuwającego nad całością.
Widok Rio nocą ze wzgórza o nazwie Głowa Cukru, na które wjeżdża się kolejką linową.
Widok z góry z Chrystusem
Wodospady Iguazu
Urokliwe miasteczko Paraty
Piękna trasa wijąca się wśród wzgórz nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego wiodąca z Rio de Janeiro do Sao Paulo.
Zbyt krótki czas na zwiedzanie tego pięknego kraju. Jestem pewna, że warto byłoby poświęcić mu cała wyprawę wakacyjną.
Wodospady Iguazu (Iguassu Falls) naprawdę zapierają dech w piersiach. To jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie dane mi było zobaczyć. Widok 275 wodospadów na szerokości 2 km jest spektakularny. Ponoć Eleonora Roosevelt, gdy je zobaczyła powiedziała: „biedna Niagara”.
Nie ma się co dziwić: Iguazu mają 82 m i są wyższe od Niagary o 25 m, oprócz tego mają 275 spadków wobec 3 w przypadku Niagary oraz wspomniane już 2 km szerokości wobec 790 m. Jedyne w czym amerykańsko-kanadyjski wodospad góruje nad argentyńsko-brazylijskim jest natężenie przepływu, wynoszące w tym pierwszym 2 400 m³/s, a w drugim 1 756 m³/s. Lecz uwaga: w styczniu i lutym, w szczycie pory deszczowej, w każdej sekundzie spada tu tyle wody, ile wystarczyłoby do napełnienia czterech basenów olimpijskich.
Wodospad wygląda najefektowniej w porze deszczowej, od listopada do marca, ale zazwyczaj jest malowniczy przez cały rok, choć zdarza się, że zamiera. W maju i czerwcu 1978 roku w okresie szczególnie uporczywej suszy, nurt osłabł tak bardzo, że przez 28 dni przez krawędź urwiska nie przepłynęła ani kropla wody. Był to pierwszy przypadek wyschnięcia wodospadu od 1934 roku. Gdy stoi się nad Gardzielą Diabła (hiszp. Garganta del Diablo), największą kaskadą wodospadu Iguazu, aż wierzyć się nie chce, że bywało, iż w tym miejscu woda nie spadała, jak zwykle z wysokości 82 metrów. Normalnie jej ilość wydaje się wprost nieograniczona.
Przez Gardziel Diabła centralnie przebiega granica argentyńsko-brazylijska. 80% obszaru wodospadu należy do Argentyny, natomiast 20% do Brazylii. Od strony brazylijskiej można objąć wzrokiem niemal całą ich dwukilometrową przestrzeń obejmującą 275 odrębnych progów skalnych, za to od strony argentyńskiej można podziwiać z bliska spadające z hukiem spienione wody rzeki Rio Iguazu.
Rzeka Iguaçu wypływa z gór Serra do Mar, na południe od São Paulo niedaleko wybrzeża. Podczas swojego biegu na długości ponad 1300 km jeszcze przed wodospadem Iguazu opada w dół po blisko 70 progach skalnych, po czym dociera do skraju płaskowyżu, tuż przed ujściem do rzeki Parany. W tym miejscu ma 4 km szerokości i płynie po bazaltowym podłożu, a następnie kłębi się w Gardzieli Diabła tworząc przepiękne Wodospady Iguazu, uznane za jeden z Siedmiu Nowych Cudów Natury. Ich szum słyszalny jest w promieniu 20 km.
Oba kraje inwestują w infrastrukturę turystyczną wokół wodospadów oferując wiele atrakcji takich, jak m.in. wycieczki będące kombinacją pieszej wędrówki z pływaniem kajakiem pod wodospadami, rejsy łodzią pod wodospadami, loty helikopterem nad wodospadami, rezerwat ptaków z ponad 800 gatunkami.
Między obiema stronami kursuje autobus. Jazda trwa około godziny ze względu na konieczność przekroczenia granicy. Stanowczo polecam oglądanie wodospadów z obu stron, gdyż każda z nich daje inną perspektywę. Najlepiej poświęcić po jednym pełnym dniu na każdą ze stron.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.