Najnowsze artykuły:
Oman 2022
To miał być „gwóźdź programu” naszej podróży do Omanu - Omański Wielki Kanion, zwany też Wielkim Kanionem Arabii lub Wielkim Kanionem Bliskiego Wschodu, przepastny, schodzący na jakieś 2 km w dół wąwóz, którym płynęła, a może nawet, w odpowiednich porach roku płynie górska rzeka.
Obok lekko zarysowanej białej kuli widać najwyższy szczyt - Omanu Jabal Shams
Długo się nie namyślając, spośród wielu opcji poznania tego cudeńka, wybraliśmy w miarę „lajtowy” szlak o wdzięcznej nazwie „Balcony Walk”, oznaczony symbolem W6. Przejście szlakiem do punktu końcowego i z powrotem zajmuje 3-5 godzin (ok. 3,5 km w jedną stronę), oczywiście w zależności od tempa marszu, liczby postojów na fotki i odpoczynek.
Wielki Kanion Arabii jest głęboki na ponad 2 000 metrów
Chyba droga powrotna jest nieco bardziej wymagająca, gdyż przez dłuższy czas idzie się w górę, ale bez obawy, nachylenie nie jest zbyt duże, więc nawet niezbyt zaprawieni piechurzy dadzą radę (ja byłam na świeżo po Covidzie). Najbardziej dokuczliwa w drodze powrotnej jest ograniczona możliwość schronienia się przed słońcem, zatem priorytetem naszym było jak najwcześniejsze wyruszenie na szlak. Trzeba też zaopatrzyć się w wodę, albo kupić na straganach przed wejściem na Balcony Walk.
Kozy znakomicie sobie radzą na tych stromych zboczach
W tym miejscu winna Wam jestem wyjaśnienie, dlaczego ten artykuł nie zwiera relacji filmowej. Otóż kilka kart pamięci z filmami z podróży po Omanie, w małym pokrowcu fotograficznym, upadło mi pod siedzenie w samolocie naszych rodzimych linii lotniczych i nigdy ich nie odzyskałam L A takie miałam ujęcia, że już przebierałam nogami, nie mogąc się doczekać, kiedy Wam je pokażę L Już wcześniej dwa razy przeżyliśmy utratę zdjęć Darka, raz w wyniku kradzieży plecaka w Boliwii, a drugi w czasie rzęsistej ulewy w tropikalnej dżungli w Tajlandii. Każde takie zdarzenie psuje humor na co najmniej kilka dni. Zdecydowanie musimy obmyślić sposób na uniknięcie takich przykrych niespodzianek w przyszłości.
Drzewa na trasie Balcony Walk stanowią rzadkość
Ale wracając do niewiarygodnego Omańskiego Grand Canyon’u, którego najwyższy punkt stanowi Góra Słońca = Jabal Shams = Jebel Shams = Dżabal Szams - pierwszy szczyt Omanu w górach Al-Hadżar o wysokości 3009 m n.p.m. Te różnice w sposobie zapisu nazwy szczytu wynikają z trudności z transkrypcją z języka arabskiego, który samogłoski traktuje bardzo po macoszemu (z tego co wiem, ma je tylko trzy, więc jak tu obsłużyć tyle dźwięków?).
Spacer półkami skalnymi do niewielkiej platformy za wodospadem
Aby uniknąć turystów i wysokich temperatur, rankiem około 7 godziny wyruszyliśmy z naszym gospodarzem i przewodnikiem, samochodem z napędem 4x4 do punktu startowego szlaku W6. Czytałam w kilku relacjach, że na płaskowyż Plateau Jabal Shams da się dojechać bez takiego napędu, ale widząc kilka razy, jak nasz wypożyczony Nissan Sunny traci moc przy podjazdach, nie wierzyliśmy, że poradzi sobie z dość stromymi i krętymi górskimi drogami.
Szlak jest w miarę dobrze oznakowany, więc można go przejść nawet bez przewodnika
Na Plateau niektórzy rozbijają namioty, aby spędzić w tym niezwykłym miejscu noc pod chmurką – nie, co ja piszę, jaka chmurką, raczej pod rozgwieżdżonym niebem. Aby tego doświadczyć, trzeba się przygotować na pokaźny spadek temperatury, brak dostępu do bieżącej wody i oczywiście toalety. Można za to rozpalić ognisko, pod warunkiem, że zaopatrzycie się w drewno na opał, bo na miejscu takowego nie znajdziecie.
Czasami ścieżka robi się słabo widoczna i nie bardzo wiadomo którędy wiedzie
Po drodze na Plateau Jabal Shams mija się bodajże 2 resorty, gdzie nocleg jest raczej drogi – my nocowaliśmy w rezerwowanym przez Booking, niżej położonym Jebel Shame Guest House, który okazał się pod względem czystości i jakości najgorszym z naszych noclegów w Omanie, co nie znaczy, że był nie do przyjęcia – więcej w części Noclegi na stronie ogólnej o Omanie. Ten nocleg miał jednak taką podstawową zaletę, że rano nasz gospodarz zabrał nas samochodem z napędem 4x4 w góry i poprowadził trasą Balcony Walk.
W dole koryto rzeki i jakieś osady
A widoki były nieziemskie. Z racji wczesnej godziny wymarszu na szlak, byliśmy na nim niemal sami, nie licząc pary starszych Francuzów, którzy chyba musieli wyjść po ciemku, bo już wracali, gdy my startowaliśmy. Może chcieli uchwycić wschód słońca w tym magicznym miejscu. Poza nimi spotykaliśmy jeszcze kozy, które pojawiają się raz po raz na całej trasie.
Wierne towarzyszki podróżników
Kanion jest naprawdę imponujący, a idąc półką skalną zastanawiasz się często, gdzie jest ukryta ścieżka, bo momentami wydaje się, że dalej mamy już tylko pionową ścianę.
Widok z końcowej platformy na Wielki Kanion Omanu w pełnej krasie
Nie poddawajcie się i nie rezygnujcie z dojścia do osady As Sab z przytulonymi do skał domostwami dla około 10 rodzin, niewielkiego wodospadu i punktu kulminacyjnego, gdzie szlak się kończy i trzeba zawrócić.
Za Darkiem widać jedno z domostw
Widoki z tego miejsca są zaiste warte każdego wysiłku.
W drodze powrotnej trudno się ukryć przed słońcem
Wielki Kanion Omanu
Omański Wielki Kanion - Jabal Shams
Witaj na blogu Filmy z plecaka!
Relacje z 5 kontynentów, filmy, zdjęcia, informacje, rekomendacje.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.