Kto nie chciałby zobaczyć jednego z 7 nowych cudów świata, w dodatku wcale nie na jego końcu? Nie mogliśmy się wprost doczekać, kiedy ujrzymy Pertę, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO rozległe ruiny miasta, wykutego w stromych skałach przez starożytny i nieco tajemniczy lud Nabatejczyków.
Zobaczcie film:
Od 2018 r. ta jedna z największych atrakcji turystycznych na świecie jest dostępna dla Polaków jak nigdy dotąd, bowiem Ryanair uruchomił połączenia lotnicze z Warszawy-Modlina i z Krakowa do stolicy Jordanii Ammanu. Po czterech godzinach lotu za niewielkie pieniądze, trzeba jeszcze pokonać 240 km do miejscowości Wadi Musa, a następnie busikiem dociera się do Petry, którą jej dawni mieszkańcy nazwali Rakmu, czyli „wielobarwna”, bo tutejsze skały przyjmują najróżniejsze kolory, przy dominacji odcieni różu i czerwieni.
Lepiej kolorystykę tego miejsca oddał włoski kucharz Giorgia w relacji dla swojego pracodawcy „O panie, przybyliśmy do kraju, gdzie wszystko jest koloru czekolady, szynki, proszku curry i łososia”. Prawda, że smakowite?
W drodze z Indii do Egiptu przechodziły tędy karawany kupców
Już samo dojście do Petry jest fascynujące, podobnie jak jej historia, gdyż ruiny leżą w skalnej dolinie, do której prowadzi tylko jedna droga, wiodąca przez wąwóz Al-Siq. Momentami korytarz jest wąski na niewiele ponad 2 metry, za to ściany wznoszą się na wysokość od 90 do 180 m.
Idąc podziwiamy feerię barw, kształtów i wzorów piaskowych skał wznoszących się wysoko nad nami. Aparat i kamera rozgrzane do czerwoności, a to dopiero początek – przeszliśmy niewiele ponad kilometr. Napięcie rośnie.
Skała przypominająca sfinksa w wąwozie Al-Siq
W końcu z bardzo wąskiego korytarza wychodzimy na otwartą przestrzeń, wprost na wykutą w skale, bogato zdobioną, piętrową budowlę Al-Chazna – zwaną przez Beduinów „Skarbcem Faraona”. To wsparte na sześciu kolumnach cudeńko powstało około I w. n.e. i jest najczęściej fotografowaną budowlą Petry, która najpiękniej prezentuje się rano między godziną 8 a 10.
Kunsztownie wykuta w skale fasada Al-Chazna (Skarbiec Faraona)
Na świecie jest niewiele przykładów obiektów architektury antycznej, które łączyłby w sobie tak malownicze położenie z geniuszem artystycznym i perfekcją wykonania jak Skarbiec Faraona. Zupełnie zasłużenie wraz z resztą kompleksu trafił na współczesną listę 7 cudów świata.
Efekt obcowania z tym niezmiernym pięknem jest oszołamiający. Najmocniej przepraszam za ten patetyczny ton, ale nie wiem jak inaczej wyrazić zachwyt nad tym miejscem. Wprost nie mogłam się napatrzeć. Dobrze, że trasa zwiedzania pozwalała na dwukrotne przejście obok tej budowli.
Beduiński chłopiec na osiołku
Namawiam więc, rozważcie podróż do Petry, może na jakiś przedłużony weekend. Jestem przekonana, że będzie to niezapomniany wyjazd. Ostatnio widziałam, że bilet lotniczy w obie strony można upolować nawet za 78 zł.
Widok przez naturalne okno w skale
Początki.
Nie ma zgody co do pochodzenia Nabatejczyków. W okolicach Petry pojawili się według różnych źródeł między VIII a VI w. p.n.e. Jedni naukowcy twierdzą, że przybyli tu z Półwyspu Arabskiego, a inni, że z Mezopotamii.
Rozwój.
Królestwo Nabatejczyków od III wieku p.n.e. zyskiwało na znaczeniu dzięki położeniu na skrzyżowaniu szlaków handlowych z Indii do Egiptu oraz z Arabii do Syrii i nad Morze Śródziemne. W apogeum rozkwitu liczyło 20-30 tysięcy mieszkańców.
Niejednokrotnie Nabatejczycy zmuszeni byli bronić swojej niezależności, odpierając zakusy, a to państwa perskiego, to znów imperium Aleksandra Macedońskiego, egipskich Ptolemeuszy i syryjskich Seleucydów, a następnie wodzów rzymskich: króla Judei, Heroda Wielkiego, który próbował zdobyć Petrę razem z egipską królową Kleopatrą, jak również cesarza Oktawiana Augusta. Czasami pokój osiągali w walce, nieraz okupem, darami, a czasem sojuszami z wrogiem.
Po walkach z państwami żydowskimi w I w. p.n.e. Królestwo Nabatejczyków sięgało na północy aż po Damaszek, na południu obejmowało znaczną część Półwyspu Arabskiego, a na zachodzie Półwysep Synaj. Ostatni monarcha nabatejski, biorąc pod uwagę dogodne położenie, przeniósł stolicę państwa z Petry do Bosry.
Tryklinium z najlepiej dopracowanym wnętrzem ze wszystkich zabytków Petry.
Utrata suwerenności.
Królestwo utraciło niezależność po tym, jak cesarz Trajan najechał ziemie Nabatejczyków i w 106 r. włączył je do Imperium Rzymskiego, tworząc nową prowincję – Arabię.
Petra wówczas otrzymała tytuł metropolii. W 130 r. odwiedził ją cesarz Hadrian, co przyczyniło się do przebudowy centrum miasta, aby nadać mu typowo rzymską oprawę architektoniczną (powstała wówczas ulicą z kolumnadą i łuk triumfalny).
W III wieku „Różowe miasto” weszło w skład prowincji Palestyny, a wraz z upowszechnieniem się chrześcijaństwa, w IV wieku, stało się biskupstwem. W tym czasie wiele grobowców i świątyń zamieniono na kościoły lub wykorzystywano jako kaplice, jak prawdopodobnie miało to miejsce w przypadku Monasteru Ad-Dajr (po arabsku dosł. „Klasztor”) – drugiej spektakularnej budowli Petry.
Upadek.
W 363 roku miasto nawiedziło trzęsienie ziemi i od tego zdarzenia zaczął się jego powolny upadek. Kolejne trzęsienia ziemi w VII-VIII wieku przyczyniły się do zniszczenia i wyludnienia miasta.
W XII wieku Petrę zajęli krzyżowcy, którzy około roku 1116 zbudowali na skale Al-Habis cytadelę, aż w rezultacie dwuletniego oblężenia miasto zdobył Saladyn w 1189 roku. Po tym zwycięstwie ruiny zamieszkiwali już tylko beduińscy pasterze, a historia o Petrze zamilkła na wiele lat.
Odkrycie na nowo.
Szwajcarski podróżnik Johann Ludwig Burkhardt w 1812 roku dostał się do ruin miasta w czasie swojej podróży z Aleppo do Kairu. W przebraniu arabskiego kupca użył wybiegu, że pragnie złożyć ofiarę z kozła na grobie Aarona, brata Mojżesza, który według legendy muzułmańskiej miał być pochowany właśnie w Petrze. Udało mu się w tajemnicy przed Beduinami zrobić szkice petryjskich skarbów architektonicznych.
Z czasem zainteresowanie Różowym miastem rosło. Obiekt służył jako sceneria do filmu „Indiana Jones i krzyżowcy” z Harrisonem Fordem w roli głównej, a w 2007 roku został ogłoszony jednym z siedmiu nowych cudów świata.
Grobowiec Urnowy w Petrze ma ponad 26 m wysokości
Obiekt otwiera swoje podwoje o godzinie 6:00 i zamyka o 18:00 w miesiącach letnich, natomiast zimą jest czynny między 6:00 a 16:00.
Przy głównym wejściu znajduje się tablica z ośmioma szlakami trekkingowymi. Nasza jednodniowa trasa nie przebiegała według żadnego z nich, tak przynajmniej mi się wydaje, bo 10 lat temu nie były jeszcze wyznaczone. Jedno jest pewne, wykorzystaliśmy czas do maksimum. Obecnie szlaki mają różną długość i trudność. Najkrótszy szlak trwa około 2,5 godziny, a najdłuższy około 8 godzin i liczy ponad 18 km.
Trasy i inne informacje znajdziesz na stronie visitpetra.jo
Wspomniany wyżej niezwykły nocny spacer w świetle świec i lampionów rozpoczyna się o 20:30 i trwa około 2 godzin.
Warto zwrócić uwagę na temperatury. W informacjach ogólnych o Jordanii pisałam o najlepszych porach na podróż do tego kraju (nasza wiosna lub jesień). Trzeba się liczyć z tym, że na terenie Petry jest niewiele cienia i sporo szlaków znajduje się na otwartym terenie, a słońce potrafi tu mocno przygrzać. Z kolei na wieczorny spacer warto zabezpieczyć się w coś ciepłego.
Bilet wstępu na nocny spacer kosztuje osobę dorosłą 17 JD (czyli ok. 92 zł; 1 JD=5,4 zł w październiku 2019, a dzieci do lat 10 wchodzą za darmo.
Za jednodniowy bilet do Petry zapłacimy 50 JD, czyli 270 zł – cóż w końcu to jeden z siedmiu cudów świata (dwudniowy 55 JD, trzydniowy 60 JD).
Ale uwaga! Istnieje coś takiego jak Jordan Pass, który obejmuje jordańską wizę (jej koszt to 40 JD) oraz wstęp do ponad 40 atrakcji w Jordanii, w tym do Petry. Cena Jordan Passu waha się od 70 do 80 JD i jest uzależniona od liczby dni, które zamierza się spędzić w Petrze (70 JD – jeden dzień, 74 JD – 2 dni i 80 JD – 3 dni). Gołym okiem widać, że się oszczędzamy co najmniej 20 JD.
Z miejscowości Wadi Musa (tłum. Dolina Mojżesza), odległej o 240 km od stolicy Jordanii Ammanu i 130 km od Akaby, jedynego portu morskiego kraju, skąd wyruszyliśmy promem do Egiptu. Autobus z Ammanu do Wadi Musa kosztuje około 11 JD, a taksówka w obie strony w przybliżeniu 80 JD. Taksówka z Wadi Musa do Petry - około 1-2 JD.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.