Piękne pałace i forty Radżasthanu w północno-zachodnich Indiach, to tylko część spuścizny po 565 maharadżach i radżach, którzy jeszcze w latach 40 XX wieku władali prawie trzecią częścią terytorium Indii. Intrygujący i malowniczy Fort Amber niedaleko Dżajpuru, to powstały w XVI w. kompleks budowli obronnych i pałacowych należący do indyjskich rodów rycerskich – radźputów. Amber był ich stolicą od XI wieku. Zobacz film (prawie 6 minut):
Zbudowany z rozmachem Fort jest mieszanką stylów, łącząc elementy budownictwa hinduskiego i muzułmańskiej architektury Mogołów.
Turyści mają tu nie lada atrakcję – wjazd do Amber na grzbiecie słonia. Z murów, wieżyczek i krużganków podziwiać można wspaniałe widoki na fortyfikacje okalające okoliczne wzgórza i wiele pięknych obiektów architektonicznych oraz ogrody na jeziorze leżącym u stóp twierdzy.
Wewnątrz murów znajdujemy świątynię, kilka bogato zdobionych pałaców z dziedzińcami, słynną Salą Lustrzaną, Salą Rozkoszy, Chwały i wsparty na 40 kolumnach pawilon audiencji publicznych.
W 1727 roku radźpucki radża Dźaj Singh II zdecydował o przeniesieniu stolicy z fortu Amber do położonego 10 km dalej nowo wybudowanego miasta, nazwanego Dźajpurem od imienia założyciela. Dziś trzymilionowe miasto Dżajpur, położone 265 km od Delhi, bywa nazywane Różowym Miastem ze względu na jednolity kolor budynków. Sąsiedztwo pustyni sprawia, że deszcz pada tu rzadko (my trafiliśmy na ulewę), a temperatury dochodzą niemal do 50 °C. Krowy i świnie błąkające się po ulicach pełnych różnej maści pojazdów, mimo wszystko nas zaskoczyły.
Gdy w 1799 r. we Francji władzę obejmował Napoleon Bonaparte maharadża Sawai Pratap Singh zbudował Pałac Wiatrów, przylegający do kompleksu Pałacu Miejskiego. Zadedykował go Krysznie, więc pięciopiętrowa fasada budowli z 953 małymi balkonikami przypomina kształtem koronę Kryszny. Niektórym kojarzy się z ulem. Ściany budowli mają jedynie 20 cm grubości.
Nie wiadomo jakie było oryginalne przeznaczenie pałacu, ponieważ nie zachowały się żadne dokumenty na ten temat. Panuje natomiast przekonanie, że budowla miała umożliwiać żonom, konkubinom maharadży i damom dworu podglądanie życia codziennego miasta z ukrycia, bowiem Pałac powstał w okresie, kiedy restrykcyjnie przestrzegano praktyki purdah – uniemożliwiania publicznej obserwacji kobiet.
Tradycja purdah wywodzi się jeszcze z dawnej Persji i została przejęta przez islam. Jej muzułmańscy zwolennicy na zarzuty, że przez purdah kobiety stają się ofiarami męskiej dominacji i ich izolacji z życia społecznego, powiadają, że to właśnie strój zakrywający kobiety od stóp do głów daje im wyzwolenie. Nikt przecież nie może oceniać ich na podstawie wyglądu zewnętrznego, a jedynie takich przymiotów jak intelekt, wiara i osobowość. Jak szlachetnie!
Oprócz Pałacu Wiatrów warto powłóczyć się po innych zakątkach kompleksu Pałacu Miejskiego, który rozpościera się na przestrzeni stanowiącej siódmą część całego starego miasta. Prowadzi do niego wiele bram.
Pałac Miejski tym bardziej wzbudza ciekawość, gdy ma się w pamięci fakt, że w jego części mieszka wciąż rodzina maharadży Dżajpuru, która turystom udostępniona kilka pawilonów i dziedzińców kompleksu.
W dawnym Pałacu Powitań podziwialiśmy stroje i inne przedmioty dawnych władców, a ich portrety - w sali audiencyjnej. Broń białą i palną prezentuje pobliskie muzeum, a wisienką na torcie, choć trochę przyciężką, są dwa ogromne naczynia na wodę, wpisane do księgi Rekordów Guinnessa jako największe na świecie przedmioty wykonane w całości ze srebra. Każde z nich zawierało ponad 300 kilogramów czystego kruszcu. Maharadża, gdy udawał się w podróż do Anglii na diamentowy jubileusz królowej Wiktorii, zabrał w nich wodę ze świętej rzeki Ganges, bowiem innej nie pijał.
Masz ochotę na więcej relacji z Indii?
Zobacz:
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.