Kambodża
Droga do monarchii konstytucyjnej, jaką dziś jest Kambodża była długa i wcale nie przesadzę, jeśli powiem, że mordercza. Gdy Polacy walczyli w powstaniu styczniowym rozpoczęła się kolonizacja Kambodży przez Francję. W czasie II wojny światowej kraj dostał się w niewolę japońską, a po jej zakończeniu pod okupację tajlandzką. Wolność przyszła w 1955 r.
Wojna w Wietnamie zdestabilizowała neutralną Kambodżę. Pod okupacją wietnamskich komunistów znalazła się połowa Kambodży. Ze względu na rozlokowanie na jej terenie placówek wietnamskich komunistów, wbrew swojej woli, kraj zaangażował się w konflikt amerykańsko-wietnamski, przez co amerykańskie bombowce praktycznie zrównały go z ziemią. Tylko w 1971 r. USA wykonały 61 tysięcy nalotów bombowych na Kambodżę. W sumie na kraj zrzucono 2 756 941 ton bomb, czyli półtora raza tyle, ile alianci zrzucili w czasie II wojny świtowej, wliczając w to bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. Całkowita siła eksplozji w ciągu 4 lat odpowiadała 183 bombom z Hiroszimy, zrzuconych na kraj o powierzchni trochę większej niż połowa Polski. Dane te przytacza w swej książce „Uśmiech Pol Pota” Idling Froberg.
Najczarniejsza karta w historii Kambodży rozpoczęła się w 1975 r. Rządy Czerwonych Khmerów. Na ich czele stał despotyczny przywódca Pol Pot, który ma na swym koncie śmierć około 2 mln ludzi (1/4 ludności kraju). Pol Pot właściwie nazywał się Saloth Sar i nie był jakimś kmiotkiem, tylko wykształconym w Paryżu nauczycielem. Zmienił nie tylko nazwisko, ale także nazwę kraju na Demokratyczną Kampuczę. Zainspirowany ideologią Mao, zlikwidował ponad 1000-letnią monarchię, własność prywatną, religię, i pieniądze. Zamknięto szkoły i zabroniono okazywania wszelkich uczuć. Ludność miast przesiedlono do obozów pracy przymusowej na wieś.
Stolica Phnom Penh dosłownie opustoszała. Wszystkich mieszkańców spotkała albo deportacja albo śmierć, na przykład za to, że byli wykształceni, znali języki obce, albo choćby nosili okulary. W ciągu prawie 4 lat koszmaru, jaki zgotował swemu narodowi Pol Pot, ludzie umierali z głodu, nędzy, wycieczenia, chorób i egzekucji. Mówił „Łopata, to twoje pióro, pole ryżowe to twój papier” – dziś ponad połowa ludności nie umie pisać ani czytać. Inna złota myśl to: „Wyrzecz się całego swego mienia i odżegnaj od ojca, matki, całej rodziny”, albo „Wy, młodzi, jesteście synami i córkami organizacji! O wszystkim donoście nam, waszym rodzicom” czy „Wolność to brak dyscypliny i brak moralności”. Aż ciarki przechodzą.
Pod koniec 1978 r. na teren Demokratycznej Kampuczy wkroczyły wojska wietnamskie, co doprowadziło do obalenia Pol Pota, lecz Czerwoni Khmerzy zeszli do podziemi i do jego śmierci w 1998 prowadzili jeszcze wojnę partyzancką. W 1993 r. odbyły się w Kambodży pierwsze demokratyczne wybory parlamentarne, nadzorowane przez ONZ. Po 10 latach postanowiono, że przed sądem staną zbrodniarze Czerwonych Khmerów, ale pierwszy wyrok zapadł dopiero w lipcu 2010 r., na krótko przed naszą wizytą.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.