Nad życiodajnym Nilem usytuowanych jest wiele niezwykłych miejsc takich, jak Wielka Tama Asuańska, Luksor, Asuan, zespół świątyń w Karnaku, świątynie w Abu Simbel czy w Edfu. Dobrą okazją, aby je zobaczyć jest kilkudniowy rejs po Nilu, wielopokładowym statkiem-hotelem, serwowany przez biura podróży. My Zosie-samosie obskoczyliśmy wszystkie wymienione miejsca drogą lądową i odbyliśmy jakże nietypowy, jednodniowy rejs małą łódką do pierwszej katarakty (progu rzecznego) Nilu. W czasach starożytnych pierwsza katarakta była uznawana za źródła Nilu i uważano, że mieszka tu bóstwo odpowiedzialne za wylewy rzeki.
To się nazywa mieć szczęście. Trafiliśmy na wspaniałego sternika, który z zamiłowania był ornitologiem.
Pływaliśmy więc z atlasem ptaków po trudnodostępnych, zarośniętych zakolach Nilu i obserwowaliśmy najróżniejsze gatunki skrzydlatych.
Krokodyle zostały po drugiej stronie Tamy Asuańskiej, więc czuliśmy się absolutnie bezpiecznie. Przy pierwszej katarakcie piaski pustyni dochodzą do samej rzeki, pojawiają się liczne wysepki, a woda burzy się i pieni spływając kaskadami. Wspaniały odpoczynek od namolnych sprzedawców, zgiełku i zabytków, których zwiedziliśmy już sporo. Byliśmy więc we trójkę z przyrodą.
Odwiedziliśmy też rodzinną wioskę naszego przewodnika, który jest Nubijczykiem. W starożytności rejon od I do V katarakty na Nilu, zwany Nubią, był zamieszkany przez lud Nubijczyków. Nubia była wielokrotnie najeżdżana przez Egipt ze względu na znajdujące się tam duże zasoby złota. Płaciła wówczas Egiptowi wysokie podatki, dostarczała niewolników i poborowych do wojska. Były również okresy (np. lata 790–656 p.n.e.), kiedy Nubijczycy władali Egiptem. Nubię pod nazwą Kusz wzmiankowano w Starym Testamencie w Księdze Rodzaju. Jako jedno z pierwszych państw na świecie przyjęła chrześcijaństwo w III wieku n.e. Państwo w średniowieczu zostało podbite przez Arabów, co położyło kres istnieniu Nubijczyków jako narodu. Współcześnie zamieszkują oni tereny południowego Egiptu i północnego Sudanu Niestety w latach 60-tych XX wieku, gdy tworzono jedno z największych na świecie sztucznych zbiorników wodnych - Jezioro Nasera, ponoć zalano domostwa 60 tysięcy Nubijczyków.
Druga część „filmu z plecaka” przedstawia świątynię w Edfu, poświęconą Horusowi, należącą do najlepiej utrzymanych egipskich budowli sakralnych i będącą drugą co do wielkości (pierwsza jest świątynia w Karnaku) wśród zachowanych świątyń w Egipcie. Długość całej świątyni wynosi 137 metrów, a jej szerokość to 79 metrów. Jej pylony, czyli wieże o prostokątnej podstawie, wznoszone parami i zwężające się ku górze, mają wysokość 35 metrów – to więcej niż nasz przeciętny 10-piętrowy wieżowiec.
Dziewięciu Ptolemeuszy zdążyło zasiąść na tronie, zanim wybudowano świątynię w Edfu. Budowę rozpoczął Ptolemeusz III w 237 r. p.n.e., a zakończył Ptolemeusz XII w 60 r. p.n.e.
W świątyni do dziś zachowała się sala biblioteczna z wyrytym na ścianie katalogiem książek, zawierającym – UWAGA - 21 działów. No cóż, 63 proc. polskich respondentów w 2016 roku nie przeczytało ani jednej książki (badanie Biblioteki Narodowej na próbie 3000 osób).
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.