Najnowsze artykuły: 

04 kwietnia 2024
Maroko, 2023 Maroko skrywa wiele magicznych miejsc, a jednym z nich jest urokliwe miasteczko Essaouira (Assawira), które zachwyca odwiedzających swoim
17 marca 2024
Maroko 2023 Witajcie w hipnotycznym Marrakeszu, gdzie każdy kąt skrywa historię, a każdy krok to wyzwanie dla zmysłów, gdyż zapachy
29 lutego 2024
Maroko 2023 Fez założył pierwszy król Maroka Położenie Fezu jest niesamowite, a panorama miasta z dwóch punktów widokowych usytuowanych na
06 stycznia 2024
Maroko, 2023 Rabat jest jednym z czterech cesarskich miast w Maroku. Jego charakterystyczną cechą jest harmonijne połączenie dawnej architektury z

O kupowaniu biletów  w Chinach

To był istny kosmos!

 

W 2005 r. w Nanning po raz pierwszy przyszło nam kupować bilety na dworcu autobusowym. Przed kasą panował hałas i harmider. Tłoczył się tam bezładny tłumek, gdyż nie było tu w zwyczaju stać po cokolwiek w kolejce. Za to każdy trzymając banknoty w dłoni machał nimi przed nosem kasjerki, wykrzykując nazwę miejsca, do którego chciał dojechać A ona, w sobie tylko wiadomy sposób, wybierała szczęśliwego nabywcę biletu, wyrywała mu z garści pieniądze i podawała, o dziwo, właściwy bilet. Tak nam się przynajmniej wydawało, sądząc po tym, że nikt nie protestował i odchodził zadowolony (chyba, że nie miał śmiałości).

Wtedy dotarło do mnie, że Europa górą! Darek był wyższy od większości Chińczyków o dobrych paręnaście centymetrów. Mógł więc łatwo się wyróżnić. Stanął zatem za wianuszkiem kupujących i jak oni, zamachał zwitkiem banknotów krzycząc donośnie, gdzie chcemy pojechać (wcześniej przetrenowaliśmy wymowę miejsca docelowego). Pani z okienka natychmiast go dostrzegła i w ten sposób kupiliśmy upragniony bilet. Ta metoda sprawdzała się wszędzie tam, gdzie nie było zasieków formujących kolejkę do kasy.

 

 

Przemierzyliśmy Chiny od Hongkongu na południu do Pekinu na północy i zauważyliśmy, że nie ma reguł, które byłyby uniwersalne i sprawdzały się wszędzie. Czasami bilety kolejowe można było kupić w normalnej kasie, innym razem w specjalnym okienku dla obcokrajowców.

 

 

Raz odesłali nas nie do innej kasy, lecz do osobnego pokoju, gdzie siedział sobie pan, jak się okazało, mówiący dobrze po angielsku. O dziwo wiedział, że jesteśmy z Polski i dokąd chcemy jechać. Byliśmy pod wrażeniem, przecież widzieliśmy go po raz pierwszy. Jedyne wytłumaczenie, jakie przyszło nam do głowy, to obowiązek meldunkowy w hotelach, w których się zatrzymywaliśmy. Pewnie obsługa chcąc zapulsować przekazała więcej informacji o nas. I zapachniało komuną.

 

ZOBACZ WIĘCEJ O NASZEJ PODRÓŻY PO CHINACH TU

15 stycznia 2017
Portret Mao i policjant nie do końca zadowolony, że robię zdjęcie

Witaj na blogu Filmy z plecaka!

Relacje  z 5 kontynentów, filmy, zdjęcia, informacje, rekomendacje.

To ja
Największe atrakcje Birmy

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.

Dwóch patrzy przez okno na tarasy