Trzy, a właściwie cztery ważne elementy narodowego dziedzictwa Cejlonu to Dambulla i sąsiadująca Sigiriya, Anuradhapura na północy i Polonnaruwa na wschodzie. Wszystkie te miejsca są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Do Dambulli położonej w centrum kraju (około 3 godzin na północ od Kandy) pojechaliśmy zobaczyć imponujący kompleks 5 jaskiń świątynnych z malowidłami na ścianach z I w. p.n.e. To tu król Valagambahu z Anuradhapury szukał schronienia podczas 14-letniego wygnania. Kolejni władcy upiększali komnaty świątyń rzeźbami i muralami, uwieczniając historię lankaskiej dynastii.
W zasięgu wzroku od Dambulli na 200-metrowej skale "Lions Rock" znajduje się twierdza Sigiriya, nazywana czasem ósmym cudem świata. Została zbudowana w latach 477-485 przez króla Kasyapę, który postanowił się tu schronić przez swym bratem przyrodnim Moggallana. Ten chcąc się zemścić (być może za to, że Kasyape pogrzebał żywcem swojego ojca) udał się do Indii, gdzie zgromadził armię, by wrócić po 18 latach i stanąć do walki. W międzyczasie Kasyape wiódł życie playboya w swoim pałacu na skale wraz z harem ponad 500 kobiet. W końcu przyszło mu stoczyć bitwę z przyrodnim bratem, którą przegrał, w związku z czym odebrał sobie życie. Chociaż niektórzy piszą, że „zaliczenie” Sigiriya jest koniecznością, nie mieliśmy ochoty na wspinanie się na skałę w tłoku i upale. Wystarczył nam widok z daleka.
Święte miasto Anuradhapura zlokalizowana 205 km na północ od Colombo, było stolicą Sri Lanki przez jakieś 1300 lat od IV wieku p.n.e. Ładnych kilka wieków pałace, klasztory, stupy i inne zabytki Anuradhapury pozostawały ukryte w gęstej dżungli. Ponownie odkryła je brytyjska ekspedycja w 1820 roku i aktualnie są one udostępnione dla zwiedzających. A jest co zwiedzać.
Przykładowo Północny Klasztor Uttararamaya to nie tylko kompleks klasztorny, ale także założona już w II wieku p.n.e. wspólnota buddyjskich mnichów, skupiająca filozofów buddyjskich z całego świata.
Nad starożytnymi ruinami wznosi się święte drzewo Maha Bodi liczące sobie 2200 lat, ponoć zaszczepione z tego, pod którym w Indiach Budda doznał oświecenia. Ciekawym artefaktem jest słynny kamień księżycowy ze zwierzęcymi symbolami różnych etapów z życia człowieka od narodzin do śmierci. Zgodnie z obyczajem na tereny świątynne mogliśmy wchodzić tylko boso, co momentami było wręcz bolesne przy nagrzanym podłożu.
Polonnaruwa była średniowieczną stolicą wyspy od XI do XIII wieku. Można tu dojechać z Dambulli w około 2, a z Kandy w 4 godziny. Zdecydowanie najłatwiej się dostać do tego wierzchołka Trójkąta Kulturowego Cejlonu i wydaje się, że tutejsze świątynie, pałace i stupy są najlepiej zachowane. Jednocześnie wiadomo, że niektóre budynki mieszkalne są nadal w trakcie prac wykopaliskowych.
Miasto zbudowane po upadku Anuradhapury, swój największy rozkwit przeżywało w XII wieku. Było otoczone grubymi murami oraz fosą. W Polonnaruwie mieszały się dwie religie, zatem budowano tu zarówno świątynie hinduistyczne, jak i buddyjskie, w których strzeżone były relikwii Buddy.
Do najważniejszych tutejszych zabytków należą: pałac królewski, na którego pozostałości składają się sala audiencyjna, basen królewski i sale obrad, świątynia Zęba Buddy i piękna okrągła świątynia Vatadage,
zespół rzeźb skalnych wyobrażających Buddę (Gal Vihara) i stupa Rankot Vihara. Bilet wstępu to koszt około 25$. Całość ruin w Polonnaruwa zwiedzaliśmy na rowerach i możemy polecić takie rozwiązanie, ponieważ teren jest dość spory, a rowery można niedrogo wypożyczyć w wielu miejscach.
Aby zobaczyć więcej relacji ze Sri Lanki kliknij poniżej:
2. Artykuł o południu Sri Lanki
4. O wspaniałej trasie kolejowej w głąb Sri Lanki
5. O obserwacji słoni w Pinnawela
6. O jednym z najpiękniejszych jakie widziałam ogrodzie botanicznym w Peradeniya
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.