Wulkaniczne Wyspy Kanaryjskie wynurzyły się z Oceanu Atlantyckiego około 15 mln lat temu. W skład archipelagu wchodzi 7 większych wysp - Gran Canaria, Fuerteventura, Tenerifa, Gomera, La Palma, Hierro i Lanzarote oraz 6 mniejszych. Wszystkie zamieszkuje ponad 2,2 mln osób. My wybraliśmy Lanzarote i nie żałujemy, gdyż wyspa posiada wiele ciekawych miejsc i nie zmusza turysty tylko do leżenia plackiem na plaży.
Jeżdżąc po Lanzarote łatwo dostrzegamy pewną spójność w architekturze – wszystkie domy nawiązują do tradycji i mają białe elewacje, zielone lub czarne okiennice oraz drzwi. Wyjątek stanową budynki znajdujące się w pierwszej linii od brzegu oceanu, których okna bywają niebieskie.
Drugą cechą charakterystyczną jest wysokość budynków, które nie przekraczają sześciu pięter, a trzecią brak tablic reklamowych, które mogłyby zeszpecić krajobraz wyspy. Skąd taka konsekwencja w jej zagospodarowaniu? Lanzerote zawdzięcza to Césarowi Manrique, wielkiemu artyście i patriocie lokalnemu, który urodził się w stolicy Arrecife w 1919 r. Był malarzem, rzeźbiarzem, architektem i ekologiem, ale przede wszystkim wizjonerem, który odcisnął swe piętno na obecnym wyglądzie wyspy. Jego wielbicielem i mecenasem był Nelson Rockefeller, a on sam tworzył pod wpływem Picassa i Matisse'a.
Jadąc po drogach Lanzarote, często można natknąć się na Wiatrowe Zabawki (Wind Toys), jak sam nazywał swoje ruchome rzeźby, wprowadzające nieco wizualnego zamętu w ładzie architektonicznym wyspy. Mimo, że są one wykonane z metalu, sprawiają wrażenie jakby były lekkie i delikatne.
W filmie przedstawiam kilka dzieł Manrique, wśród których szczególną sympatią darzę oryginalny ogród kaktusów Jardin de Cactus, z imponującą kolekcją tych wdzięcznych i często zaskakujących kształtem roślin.
Punkt widokowy na północy Lanzarote Mirador del Rio także robi duże wrażenie, podobnie jak Jameos del Agua - sala koncertowa wewnątrz skalnej, powulkanicznej groty. Symbol parku Timanfaya - El Diablo również wyszedł spod ręki Manrique. W 1970 r. zaprojektował on restaurację El Diablo wybudowaną w kraterze drzemiącego wulkanu. Wielkie okna i zaokrąglone kształty ścian tworzą punkt widokowy, z którego podziwia się Góry Ognia, uwiecznione w filmie pod tytułem „Lanzerote – morze lawy”.
Artysta zginął w wypadku samochodowym niedaleko własnego domu w 1992 r. W dwóch domach, w których mieszkał, zaaranżowano muzea z jego pracami. Nie spotkałam chyba innego miejsca na ziemi, gdzie jeden artysta miałby tak wielki wpływ na otoczenie. To swoisty fenomen.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.