Najnowsze artykuły: 

10 marca 2023
Oman 2022 To miał być „gwóźdź programu” naszej podróży do Omanu - Omański Wielki Kanion, zwany też Wielkim Kanionem Arabii
26 lutego 2023
Oman, listopad 2022 Muskat/Maskat/Masqat/Muscat zachwycił nas pięknym położeniem z widokiem na Zatokę Omańską o bardzo urozmaiconej linii brzegowej. Zobacz Muskat
10 października 2022
Seszele 2022 Pierwsze co rzuciło mi się w oczy w drodze z lotniska po wylądowaniu na Seszelach, to tropikalna roślinność
04 października 2022
Seszele 2022 Piątego dnia naszej podróży na Seszele wybraliśmy się promem Inter Island z Praslin na wyspę La Digue, co
Bon Jovi w Polsce
06 sierpnia 2019

Pierwszy w Warszawie koncert Bon Jovi 

Plecak na logo blogu Filmy z plecaka

Witaj na blogu Filmy z plecaka!

Relacje  z 5 kontynentów, filmy, zdjęcia, informacje, rekomendacje.

To ja
Największe atrakcje Birmy

Warszawa, 2019

 

Zespół Bon Jovi dał czadu, a koncert 12 lipca 2019 r. na długo zostanie w pamięci fanów. Po raz pierwszy Bon Jovi był w Polsce w 2013 r. Wówczas wystąpił w Gdańsku. W tym roku na stadionie PGE  Narodowy m w Warszawie  promował najnowszy album "This House Is Not For Sale".

 

To było wspaniałe show. Wybrzmiały wszystkie największe przeboje grupy. Atmosfera koncertu była fantastyczna. John Bon Jovi potrafi zrobić klimat - bawił się z publicznością, zagadywał, a nawet zatańczył z fanką na scenie przy dźwiękach „Bed of Roses”.

 

Mało kto zwracał uwagę na niedomagania głosowe wokalisty, z resztą, tam, gdzie tylko mogli pomagali mu dzielnie świetni muzycy zespołu, no i publika. Przy wspomnianym „Bed of Roses” pomyślałam, że nawet jeśli głos Johna brzmi gorzej, to „szacun” dla niego, za to, że dał światu tak piękne utwory jak ten. Jemu też z pewnością serce rosło, jak cały stadion rozświetlił się światłem telefonów komórkowych. Niezapomniany widok. Wszyscy bawili się świetnie.

 

Mi osobiście najbardziej przeszkadzała akustyka na Narodowym, która momentami nie pozwala na rozpoznanie dobrze znanego utworu. Być może na płycie słyszalność była lepsza – muszę kiedyś to sprawdzić. Na trybuny już chyba mnie nikt nie namówi. Koncert Madonny też był beznadziejny pod względem akustycznym.

 

Nie powiem, byłam też zawiedziona (chociaż mogłam doczytać, że tak będzie), że zespół Bon Jovi grał bez gitarzysty Richie'go Sambory, którego bardzo lubię.

 

Jednak największe pretensje mam sama do siebie, że nie wzięłam na koncert kamery i znów musiałam filmować smartfonem. Właściwie nie powinnam tego materiału pokazywać nikomu, ale atmosfera koncertu w Warszawie ze wszech miar zasługuje na uwiecznienie i pokazanie, więc skupcie się na niej podczas 10-minutowej relacji z koncertu Bon Jovi.

 

 

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.

Dwóch patrzy przez okno na tarasy