17 km na godzinę, to lekka przesada. Szukam wytłumaczenia. Dlaczego w nieźle rozwiniętym kraju Ameryki Środkowej, jakim jest Kostaryka, do jednej z jej największych atrakcji - lasów chmurowych Monteverde – na trasę długości 68 km musieliśmy poświęcić 4 godziny? Może jest to forma ochrony tych wspaniałych cudów natury przed hordami turystów? Z drugiej strony przecież brak asfaltu na drodze musi być też nie lada utrudnieniem dla miejscowych, którzy brną w tumanach szarego pyłu do pracy czy do szkoły. Wracaliśmy taką pylistą drogą z wycieczki, więc wiemy co to oznacza.
Na filmie widać, jaką drogę pokonuje się jadąc do Monteverde.
Ale nie o tym, miało być o Monteverde. W liczbach ten kostarykański rezerwat lasów mglistych prezentuje się następująco:
Powierzchnia rezerwatu: 10 500 ha, czyli 105 km2
Wysokość: około 1460 m n.p.m.
Średnia roczna temperatura: 18,8 Co
Suma opadów: 2519 mm
Liczba gatunków:
Prawda, że imponująco?
Istnieje kilka możliwości snucia się po lasach chmurowych Monteverde. My wybraliśmy Reserva Bosque Nuboso Santa Elena z sześcioma mostami wiszącymi, po których spacerowaliśmy z głowami na wysokości koron drzew.
Chmury istotnie zasnuły niebo, a lekki deszczyk tworzył wodną mgiełkę i sprawił, że nazwa „lasy chmurowe” była jak najbardziej adekwatna do sytuacji. Różnorodność rozmaitych gatunków roślin jest rzeczywiście porażająca, a epifity porastające gałęzie swoich drzew-gospodarzy dodawały całej scenerii tajemniczości.
Niestety nie udało nam się zobaczyć kwezala herbowego – niezwykle barwnie upierzonego ptaka, będącego niezaprzeczalną atrakcją Monteverde (ponoć jest ich tu około 1000). Kwezale występują na terenach Ameryki od Meksyku do Panamy, ponoć najliczniej w Gwatemali, która przyjęła nazwę waluty na cześć tego gatunku ptaków, jak również ma jego wizerunek na fladze i w godle. Samce kwezali, ze swym 60-centymetrowym trenem, należą najpiękniejszych ptaków na świecie. Szkoda tylko, że tak trudno je dostrzec, mimo jaskrawego upierzenia, ponieważ kwezale lubią trwać bez ruchu przez długi czas. Za to udało nam się zobaczyć kolibry, których uchwycenie kamerą graniczy z cudem. Udało mi się to na swój nieporadny sposób – jak? - zobaczcie końcowe sceny filmu powyżej.
Jeszcze garść informacji praktycznych:
Możemy polecić nocleg w Sleepers Sleep Cheaper Hostel, przy głównej ulicy w Santa Elena. Oprócz wygodnego położenia (tuż przy przystanku autobusów dalekobieżnych), obiekt posiada bardzo pomocnego gospodarza o imieniu Robby – załatwił nam 40% zniżkę na Sky Walk w Reserva Bosque Nuboso Santa Elena, z który zapłaciliśmy 16,2$. Pokoje bardzo czyste. Jedyna wada to hałas od ulicy, na który z resztą narzekają także turyści z innych hoteli, więc może taka uroda miasteczka Santa Elena. Z zatyczkami w uszach można się wyspać. Za 2 noce zapłaciliśmy 54$ za pokój 2-osobowy.
Robby nie tylko pomaga turystom w odnalezieniu się w Monteverde i okolicach, lecz także pokazuje wskazówki jak najlepiej przeżyć jedyne życie, jakie jest nam dane.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia, filmy i teksty są naszą własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie bez pisemnej zgody twórców jest zabronione.